Dziś temat trudny, ale niezwykle ważny. Hospicjum. Dla wielu skojarzenie jest jednoznaczne.
Mnie opieka hospicyjna kojarzy się przede wszystkim z fachową, ciepłą, serdeczną, bardzo potrzebną, dającą poczucie bezpieczeństwa POMOCĄ. Dwa lata temu, kiedy moja Mama (i tym samym ja, tato i mój brat) potrzebowaliśmy takiej pomocy, zwróciliśmy się o nią do Domowego Hospicjum w Katowicach .
Aleczkiem zajmowali się pracownicy i wolontariusze Hospicjum Cordis w Katowicach. Nie chcę zabierać głosu za rodziców Alka - Asię i Przemka, ale wiem, że również oni odczuli nieocenioną pomoc w tym trudnym czasie.
Kiedy więc Hospicjum Cordis zwróciło się do nas z prośbą o możliwość wykorzystania fotografii powstałych w czasie naszej lipcowej sesji fotograficznej, nie mieliśmy żadnych wątpliwości i postanowiliśmy w taki właśnie sposób wesprzeć Cordis.
Jedna z fotografii pojawiła się już na plakacie promującym grudniowy koncert charytatywny, a dziś zaskoczył mnie widok na telebimie Spodka!
[Kilka ujęć z naszej sesji znajduje się we wcześniejszym wpisie na moim blogu (TU) oraz w całości na stronie Aleczka - www.aleczek.pl (galeria-2012-III kwartał)].
The Home Hospice - for me is a professional, warm and friendly, necessary and very important HELP. I experienced this when I took care of my Mom, two years ago.
A little, brave boy, Alek was under the home care of The Hospice Cordis in Katowice
and I know that his parents, Asia and Przemek, felt the invaluable help in this difficult time.
So when Cordis asked Alek's parents and me for the possibility of using photographs of our session, we had no doubts and decided support the hospice.One of the photo had already appeared on a poster promoting a concert for Cordis.
A few shots from our session is in an earlier entry on my blog (HERE) and all photos are on Alek's website www.aleczek.pl (in "galeria-2012-III kwartał).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz